Wybierz sobie

Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz

– Mistrz Zen Seung Sahn

Jedyne na co mam wpływ to ja sama. Panowanie nad własnym umysłem i umiejętność jego programowania to prawdziwy sekret sukcesu.

Gdzie często zaczyna się problem? Ludzie w większości nie są w ogóle świadomi swoich myśli, pozytywnych czy negatywnych. Co ciekawe większość myśli jest negatywnych, narzekanie przychodzi nam łatwiej. Jeśli jednak uświadomimy sobie o czym myślimy to możemy to zmienić. Żeby zapanować nad umysłem musimy być świadomi tego co się tam dzieje.

Dla przykładu słyszę że ludzie odnoszący sukcesy nie oglądają telewizji, a Ci którzy ich nie odnoszą spędzają przed telewizorem dużo czasu. Przypadek? Ludzie odnoszący sukcesy wiedzą o tym że negatywne informacje które docierają do nich z każdej strony obniżają ich potencjał. Wiedzą też że pozytywne programowanie własnego umysłu to podstawa aby zachować równowagę. A tym samym móc realizować swoje plany, cele i odnieść sukces. Wiedzą też że to strata czasu, wybierają więc produktywne zajęcia.

Również to z kim się zadajesz, ma ogromne znaczenie. Już w I wieku n.e. wiedziano że „Złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje” (1 Koryntian 15:33).

Od czego ja zaczęłam? Od odcięcia negatywnych informacji, również informacji od ludzi, plotek, problemów itp. Pozytywne myślenie daje bardzo dużo.

Warto przesiać informacje przez trzy sita, tak naprawdę inne informacje nie są nam do niczego potrzebne.

Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną wiadomością.

– Posłuchaj, Sokratesie, koniecznie muszę ci powiedzieć, jak się zachował twój przyjaciel.

– Od razu ci przerwę – powiedział mu Sokrates – i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi do powiedzenia, przez trzy sita?

A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:

– Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Przypatrzmy się temu! Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to, co masz mi do powiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą?

– Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i. . .

– No cóż. . . Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?

Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział:

– Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie. . .

– Hm! – westchnął filozof. – Pomimo to przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?

– Pożyteczne? Raczej nie. . .

–W takim razie nie mówmy o tym wcale!– powiedział Sokrates. – Jeżeli to, co pragniesz wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał.

(Opowiadanie z książki „Bajki filozoficzne”, Michel Piquemal)

Jak już ograniczyłam to co negatywne okazało się że to za mało, potrzebowałam więcej pozytywnej energii. Właściwego towarzystwa. Odpowiedniej organizacji czasu.

Byłam ostatnio na kilku szkoleniach, na każdym z nich usłyszałam że ważne jest powtarzanie sobie pozytywnych rzeczy tzw. pozytywna afirmacja, pozytywne programowanie, to klucz do tego żeby przejść przez dzień z odpowiednią energią i entuzjazmem.

Najlepiej rano, cokolwiek byle pozytywnie.

Działa, spróbujcie sami.

Pozytywnie pozdrawiam!